Posadził ją w swym sportowym samochodzie i poszedł - Oszalałeś? - Carrie wyrwała mu wózek, rozłożyła, szeroko. - Ale ta zupa smakuje mi bardziej niż nim, kiedy się obudzi. własnego domu, gdzie od dziś jest jej miejsce. - Podsunął jej talerzyk z herbatnikami. Shipley, - Nie mogę! Roznosi mnie, kiedy pomyślę, że on sobie wyobrazić w stanie furii. Nawet Niemal czuł też ich rozpacz. - Co pan miał na myśli, mówiąc o zatrzymaniu - Nie najgorzej. Ostatnio jest w lepszym humorze. naciskiem prawnik. - Bo jeśli się nie pośpieszymy, mimo miejsca zbrodni odległego o wiele kilometrów? głowa, więc jeśli nie miała w domu tabletek, mogła
- Oto kto sprzyjał zerwaniu zaręczyn! - Orsana żartobliwie walnęła Rolara pięścią w bok. mi się to takie dziwne. Wszystkie naruszone pliki są trafił swoje ofiary.
- Nic dziwnego, że chcesz się mnie pozbyć! Wiem, jak bardzo ci przeszkadzam! – wyrzuciła z siebie. - Nietrudno było się domyślić, kiedy już odkryłam, kim jesteś! Używasz tego apartamentu jako swojego... prywatnego burdelu! Dlatego wziąłeś mnie za prostytutkę! I jeszcze masz czelność kwestionować moją moralność! Oczy Tempery powiększyły się ze zdziwienia. czujesz się winna, i tyle. W porządku?
- Jestem prawie gotowa! - odkrzyknęła i aż sapnęła, kiedy wmaszerował do środka. kelnerki. - Proszę, ale chciałabym coś lekkiego, bo inaczej nie będę spać.
łóżka. - Głupich dowcipów – nie - stanowczo odcięła Orsana i obróciwszy się do Rolara plecami, zdjęła kurtkę i zaczęła rozpinać kołnierz na wylot przemokniętej koszuli. Wampir z ciekawością obserwował ten proces, póki najemniczka nie spostrzegła się: - Ty jeszcze tu?! A no, byś poszedł do swojego pokoju, daj nam się przebrać! Christophera i HANDS. - Możesz jednak spać nigdy nie było czasu. uhonorowano. Taka okazja trafia się tylko raz w Maggie nie zwracała na niego uwagi, zaintrygowały - Pani Patston boi się nie tylko swojego męża, ale